Bezpieczna żegluga

Sezon żeglarski został rozpoczęty, a na wodach pojawia się coraz więcej jednostek pływających. Wielu żeglarzy niedługo wejdzie na podkład jachtów, aby oddać się swojej pasji. Pora zatem przypomnieć sobie zasady bezpiecznej żeglugi, jakich można się również nauczyć podczas rejsów szkoleniowych w najbezpieczniejszej Szkole Żeglarstwa SZEKLA.
 
Przed wypłynięciem w rejs jacht powinien zostać sprawdzony, a załoga zapoznana przez sternika ze środkami ratunkowymi znajdującymi się na jachcie. Najważniejszym z nich jest kamizelka ratunkowa – powinna ona być dobrana odpowiednio według wagi i rozmiaru. Poprawnie założona kamizelka ratunkowa, unosi użytkownika na wodzie, a jej specjalny kołnierz zapewnia utrzymanie głowy ponad poziomem wody, nawet jeżeli osoba straci przytomność. Niestety kamizelkę ratunkową często myli się z kamizelką asekuracyjną (bez kołnierza), przeznaczoną dla potrafiących pływać. Kolejnym wyposażeniem jest koło ratunkowe, które musi być zamontowane w łatwo dostępnym miejscu. Należy podać je osobie, która wypadła za burtę.
 
Obserwacja akwenu to bardzo istotny element żeglugi. Przez cały czas trwania rejsu sternik powinien obserwować akwen dookoła siebie, a nie tylko przed jachtem. Pozostali członkowie załogi również powinni obserwować akwen i w razie zauważenia niebezpieczeństwa informować o nim sternika. Pamiętajmy też o tym, że na wodzie obowiązują specjalne przepisy mówiące o prawie drogi. Żeglowanie zależne jest od warunków atmosferycznych, dlatego przewidywanie pogody jest kluczowe. Jachty, które można czarterować na jeziorach, to głównie kategoria C i nie są konstrukcyjnie gotowe na żeglugę przy wietrze silniejszym niż 6 w skali Beauforta. Pamiętajmy o zdrowym rozsądku – jeżeli warunki są trudne, należy rozważyć zrefowanie żagli, czyli zmniejszenie ich powierzchni, lub pozostać w porcie.
 
Jedna ręka dla jachtu, druga – dla siebie. Jacht w każdej chwili może się przechylić, co sprzyja utracie równowagi. Jeżeli będziemy jedną ręką zawsze się trzymać stałych elementów jachtu, ryzyko utraty równowagi będzie minimalne. Nie polecam chodzenia boso po jachcie – laminat bardzo często jest mokry i śliski. Wiele razy widziałem, jak załogant nagle zsuwa się po nim, łapiąc w ostatniej chwili burtę. Nasze obuwie powinno być wygodne i antypoślizgowe. Podczas rejsu załoga powinna siedzieć w kokpicie. Przy silnym wietrze nie powinniśmy przechodzić na dziób. Jeżeli jednak zaistnieje taka potrzeba, poruszajmy się po burcie nawietrznej, czyli tej, na której nie ma żagli – zmniejsza to znacznie przechył jachtu. 
 
Warto znać metody wzywania pomocy. Będąc nad wodą pamiętajmy numer ratunkowy: 601 100 100. Czas uzyskania pomocy, dzwoniąc pod ten numer, będzie znacznie krótszy niż dzwoniąc pod pozostałe numery. Jeżeli nie mamy telefonu, możemy też wezwać pomoc w inny sposób, np. symetrycznie unosząc i opuszczając wyprostowane ręce, zataczając przed sobą kręgi światłem lub flagą. Dobrym pomysłem jest wciągnięcie kamizelki ratunkowej lub koła na top masztu, co spowoduje, że szybciej zwrócimy na siebie uwagę innych jednostek na akwenie. 
 
Człowiek za burtą i wywrotka jachtu to dwie zdecydowanie najniebezpieczniejsze sytuacje, z jakimi możemy się spotkać podczas żeglowania. Pamiętajmy, aby stosować się do wszystkich procedur, jakie powinniśmy wykonać w takich sytuacjach:
– zadbajmy o własne bezpieczeństwo przed udzielaniem pomocy innym,
– w sytuacji „człowiek za burtą” pamiętajmy o podaniu mu środków ratunkowych i nie utraceniu go z widoku podczas manewru podchodzenia do niego,
– w sytuacji wywrotki, sprawdźmy najpierw liczbę załogi, a następnie zachowajmy spokój i zastanówmy się nad możliwościami. Jeżeli jacht nie tonie, a unosi się na wodzie, należy rozważyć możliwość pozostania przy nim w oczekiwaniu na pomoc.
 
Oczywiście nie piszę tego, aby Was przestrzec przed samym żeglarstwem. Jest to naprawdę piękny sport i cudowny sposób na spędzanie czasu wolnego. Żeglarstwo to wyjątkowa pasja i tak należy prawidłowo do tego podchodzić. Warto jednak stosować się do określonych zasad i zawsze pamiętać o bezpieczeństwie.
 
Z żeglarskim pozdrowieniem,
 
Mikołaj Matusiak
 

 

0 komentarzy

Zostaw komentarz

Wymagane pola oznaczone są *

Facebook