Mała torba dużo potrzeb, czyli pakujemy się na jacht.

Może być upał, ale może też lać. Może wiać albo będzie zupełna flauta. Noce mogą być duszne i parne, albo zimne. Jak to na jeziorach. Trzeba przewidzieć więc wszystkie opcje pogodowe by być przygotowanym na każdą wersję i nie dać się zaskoczyć. Co zabrać, w co się spakować – do naszego biura trafia mnóstwo takich zapytań. Najczęściej dzwonią mamy pakujące na obóz swoje dzieci, albo i całą rodzinę. Podpowiadamy jak się spakować i nie zwariować .
 
1. Miękka torba
Żaden plecak , walizka ani torba ze sztywnym dnem nie wchodzą w rachubę. Wyobraźmy sobie, że na jachcie nagle pojawia się pięć walizek. Można z nich jedynie zrobić tratwę i ciągnąć za rufą, bo pod podkładem na pewno się nie zmieszczą, chyba że chcemy na nich spać. Miękka torba to podstawa!
 
2. Odzież przeciwdeszczowa
Bez przeciwdeszczowej, porządnej kurtki po prostu nie ruszamy się z domu. Idealnie byłoby mieć dodatkowo spodnie, bo ulewa nie ulewa, ktoś na pokładzie zostać musi by rumplem pomachać i za szoty pociągnąć. Niezbyt przyjemnie mieć suchą górę i mokry dół. Wystarczą zwykłe, cienkie ortalionowe spodnie, które ochronią nas w razie potrzeby
 
3. Buty
Osobiście uwielbiam buty typu crocsy. W zasadzie jest to obuwie, które można nosić w każdą pogodę, do tego z nieślizgającą się podeszwą, nie straszne mu zmiany pogody, łatwo się czyści, nie tonie, można się w nim udać pod prysznic, generalnie buty -  idealne dla żeglarza. Oczywiście przybijając do Mikołajek, warto zrzucić gumowe chodaki i zaprezentować stopy w czymś bardziej adekwatnym do miejsca, ale to już Wasz wybór. Można też wziąć kalosze na deszcz, adidasy na chłód, sandały  na upał oraz klapki pod prysznic – jeśli Wasza torba jest z gumy. Jak kto woli.
 
4. Odzież termiczna
To fantastyczny wynalazek. Jeśli po narciarskich szaleństwach została Wam koszulka i legginsy termiczne, zapakujcie je koniecznie. Zajmą w torbie niewiele miejsca a przydadzą się przy niskich temperaturach, zwłaszcza w nocy. 
 
5. Coś na głowę
Obowiązkowa pozycja do spakowania. Czapka z daszkiem, chustka, kapelusz. Takie nakrycie, które zasłoni nam głowę, ocieni twarz i nie zwieje go silny powiew wiatru. Pamiętajmy o tym bo kilka godzin w słonecznej pogodzie wystarczy by udar słoneczny stał się naszym udziałem.
 
6. Krem z wysokim filtrem
Komentarz zbędny. Pakujemy razem z czapeczką.
 
7. Śpiwór
Chyba, że lubimy spać bez przykrycia.
 
8. Dresy
Nawet jak nie jesteśmy fanami sportowych wdzianek, dresy wieczorową porą, w chłodne sierpniowe noce to coś, co docenią nawet najbardziej zagorzali przeciwnicy.
 
9. Odstraszacze insektów, czyli coś na komary i na kleszcze
Nie, nie mamy sprawdzonego środka na żadne z tych miłych stworzonek. Jak znajdziecie środek idealny, dajcie znać. Nawet jednak te niedoskonałe warto wsunąć do kieszonki torby, bo różnie bywa, zwłaszcza jak nam się zdarzy dzika binduga wśród mchu i paproci.
 
10. Latarka
Ot tak, po prostu, na wszelki wypadek.
 
11. I cała reszta
Jak już mamy niezbędnik, w wolne miejsca dopakowujemy t-shirty, krótkie spodenki, bieliznę, ręczniki, kosmetyczkę i inne akcesoria człowieka cywilizowanego. Pakując siebie lub dziecko pamiętajmy, że w portach można coś przeprać, a skarpetki przywiązane do wanty schną w ekspresowym tempie więc nie musimy przywozić całej zawartości szafy. 
 

Zmieściło się? No widzicie! To teraz  dopakujcie jeszcze dobry humor, apetyt na przygodę i odbijamy od brzegu!  

BK

2 komentarzy

  1. Świetny prosty i przejrzysty poradnik jak z niczego zrobić coś. Ja pamiętam jak omawiałem swój pierwszy wypad na jachting, każdy miał zapakować się do jednej torby i jednego plecaka bo przewidywałem również piesze wycieczki. Pierwszy z kolegów którego zbierałem w trakcie podroży do celu zabrał ogromna torbę i ogromny plecak przez co reszta załogi wypełniła nie tylko bagażnik ale i całą kabinę poczciwego golfa. jechaliśmy w 5 osób. na jachcie było nas sześcioro z szyprem włącznie ;D I tak było fajnie Pozdrawiam

  2. W czasach szuwarowo-bagiennych na komary zawsze stosowaliśmy ... spanie na kotwicy tak ze 200 m od brzegu. Nie wiem czemu one tego nie lubią, ale nawet jak z wieczora przy brzegu się jakieś w kabinie zostały to na środku magicznie znikały. Wszelakie chemiczne metody są słabe i nie każdy znosi ich zapach.

Zostaw komentarz

Wymagane pola oznaczone są *

Facebook